piątek, 24 stycznia 2014

Odcinek z Budgie



12 grudnia, czwartek

My drogi i Miłościwie Nam Panująca szykujemy się do lokalnej impry.

Moim kluczowym posunięciem jest dzisiaj, że bluzę wsunąłem sobie w gacie, a nie w spodnie, dzięki temu nie wyłazi.
Darwin Deez — Songs For Imaginative People (2013) — bardzo rozczarowująca płyta po tym, co widziałem na teledysku. Myślałem, że będzie jakiś indie-Pavement, a są dziwaczne popierduchy na gitarach z falsecikami jak TCIOF. Czy zespoły już nie umią normalnie grać?
No to zapuściłem sobie BUDGIE.
Cały wieczór styrałem się na ciastach, chociaż relaks z kwartą nba też był.
Mimo późnej pory totalnie przerżnąłem w kości.
Skończyłem TEGO Brysona, odkryłem, że okapi wciąż żyje, a lista gatunków zagrożonych jest specyficzna. Zobaczyliśmy diugonia — i to było dziwne.

==============================

13 grudnia, piątek

Odcinek z dostawaniem flaszek i prezentów bo

My drogi i Miłościwie Nam Panująca wieczorem też świętujemy.

Pobudka o 6:20, pakowanie, piekarnia, a potem szarżuję na drogach. Ciasta dla ludności ledwo starczyło, aż miałem wyrzuty sumienia z tego powodu, bo się wykosztowali. I jeszcze Maciej z walkerem. Wracam na pokład z 3 flaszkami.
Wita mnie google.


Po wczorajszym dniu przypomniałem sobie, że nie należy go chwalić na zaś. Ale co tam — dzisiaj świętuję.
Give it a year (2013) — trochę dobra komedia, trochę komedia romantyczna. Natężenie patosu (?) nie było takie nieznośne, a i sam film przyjemnie się oglądało.

==============================

14 grudnia, sobota

Odcinek z przejmującą wilgocią szarości

My drogi i Miłościwie Nam Panująca świętujemy dalej na bogato.

Wintersleep, Resuscitate — piosenka miesiąca.

Obudziłem się, wstałem w miarę. Wrodzone poczucie porządku kazało mi umyć twarz.
Odsłaniam pana plisa, za oknem szarość, trochę też czuć wilgoć w powietrzu. Sobota, co robić w sobotę?
Krótkie zakupy pod blokiem.
Zrobiłaś grillowaną pierś kurczaka. Przeglądam książkę, czekamy z niepokojem na esemesowe wieści wieczorne. Nie ma. Znaczy się są, ale nie będzie wyjazdu. Zaczęłaś już wieczór. W zastępstwie idziemy do garnizonu kontynuować wczorajsze urodziny. Jedzenie, deser, piwo, wino, obszernie. Gramy/oglądamy?


Brak komentarzy: