wtorek, 6 sierpnia 2013

Odcinek z nieustraszoną



25 lipca, czwartek

Odcinek ze srasznymi łałasami

My drogi i Miłościwie Nam Panująca za karę oglądamy filmy.

Wstałem jednym okiem. Telefon wagaruje. Powolutku nawet udało mi się coś nadrobić. DROBIć. I mam nowy zestaw 1,5 gigowców. Tak dla przyjemności posiadania. Muszę opchnąć komuś 14 arkuszy.

Wolfmother, bo mamy renesans na takie granie ostatnio u nas wewnętrznie.

Olympus Has Fallen (2013) oraz Harry Potter and the Goblet of Fire (2005) co i się ogólnie podoba, bo stawiam ptaszki i robię coraz więcej miejsca na dysku. Pierwszy to drogi sensacyjniak, ale rzeczywiście trochę nawiązujący do Johna McClane'a, krew ładnie tryskała, były wszystkie szablony oraz Morgan Freeman, którego wszyscy chcą na prezydenta. To taki film, który się ogląda wieczorami w tv, jednocześnie chodzi do kuchni i kibla, słucha radia i czyta książkę, pije piwo i je popcorn. Tak spędziłem młodość i nie żałuję.
"Włączmy Harry'ego Pottera, muszę obejrzeć coś wiarygodnego".
Zatem mój ulubiony odcinek, chociaż wciąż szkoda, że nie pokazali rywalizacji z innymi smokami. Taką miniaturkę to można trzymać na biurku i używać jako zapalniczki. Późno skończyliśmy, ale jutro już weekend, a ta druga kanapa (bo wrócili rozczarowująco rujnując mi plany wieczorowe) i tak potwornie niewygodna. I po co było się dąsać, skorośmy zdążyli umyć naczynia i ogarnąć wszystko z planami z poprzedniego dnia.


26 lipca, piątek

Odcinek ze złotą godziną (w opóźnieniu)

My drogi i Miłościwie Nam Panująca zakańczamy dwa tygodnie po.

Podsumowanek ciąg dalszy. 16-letnie lesbijki. Porobiłem co nieco, mógłbym być nawet zadowolony, ale i tak będzie przecież w pierdol. U nas w tyrce do koleżanek z ponad 10-letnim stażem mówią ty się wogle do tego nie nadajesz, wogle nie powinnaś tu pracować. Z przodu plecy, z tyłu plecy. A co, mogę sobie tak ponarzekać przy piątku.

Niemniej, spociłem się, ale sutków nie widać. Akceptacje przychodzą.
Bo lato wróciło, jest znowu ciepło, więc znowu będzie ogród i grill. To lubię. Picie i smażenie od rana do nocy.

Szalenie udana wizyta w osso (Emanuel Mateusz Rostworowski, Historia powszechna. Wiek XVIII; Michel Balard, Łaciński Wschód XI-XV wiek; Gdańsk i okolice — przewodnik)
Spacer kanał piwo policja.
Telewizja.


27 lipca, sobota

My drogi i Miłościwie Nam Panująca spędzamy sobotę w ogrodzie.

Wstaję (jednak).
Zakupy ogród zalecenia ESH komputer muzyka grill bardzo dobrze palący się węgiel dużo kiełbas piwo z miodem Lincoln.
Nieustraszoność.



Brak komentarzy: