środa, 10 kwietnia 2013

Odcinek z pstrągiem, bo ważny



6 kwietnia, sobota

My drogi i Miłościwie Nam Panująca przewracaliśmy się w różnych nastrojach aż zabawiliśmy się w wypełnianie pitów

Tym razem nie było wczesnej pobudki.
Tygodniowe odespanie.
Na szczęście znaleźliśmy włoszczyznę w mrożonce, bo było blisko dramatu.
Jeszcze nie wiosna.
Pstrąg się nie dopieka, dopiero potem.
Białe wino.
Siostra J.
Niweczę dobroczynny wpływ alkoholu.
Pity.
Dawno nie widziani bohaterowie.
Bogaty dzień.
I to nawet wtedy, kiedy ominąłem emocjonalną epistolografię.



7 kwietnia, niedziela

Odcinek z rzymskimi

My drogi i Miłościwie Nam Panująca kontunuujemy nieprzymuszony weekend mnóstwem wrażeń.

— wstawam — pora z tych klasycznych
— czytam — wiem
— jemy — akurat nie jajecznicę
— kawa — i to z dodatkami
— spacer — celowany i z nową trasą
— zakupy — na razie do zastanowienia
— rzymskie — rysują się
— pstrąg — dzisiaj lepszy
— czarne parówki — z wczoraj nie poszły na marne
— zajęcia kulinarne — bardzo bogate
— rum — już nam się kończy
— rum — on jest przepyszny
— stream — na żywo
— siostra — drugim okiem
— siostra — coraz bardziej koniecznie
— rum — też koniecznie
— bogaty dzień — i to nawet wtedy, kiedy ominąłem emocjonalną epistolografię

Svatá čtveřice (2012) — jak na czeskie nie najlepsze to było i kolory nie te. Lekkie. I to chyba jedyny plusik.



Brak komentarzy: