poniedziałek, 13 sierpnia
Budzik wyrwał mnie ze środka nocy. Ale nocne szperanie po pudełku pamiętam. Zaczęło się od erroru z podwójnym wpisem, a potem trzeba było nadrabiać. W końcu normy i przepisy obowiązują. Ale zaraz potem mega szczęście i pędrak pełny nowych okoliczności. Życzenie jeden i dwa, a nawet trzy — spełnione. Taki jestem.
Nadrabiam, nadrabiam, prawie jestem na przedzie. Pożegnanie z Michałem, oryginalna fryzura, nowy przedział ściany, igrzyska się skończyły, i bardzo dobrze, kto by tam pamiętał. A, no ja pamiętam: ja oglądam jak murzyny wsadzają białasom, a Ty się wiercisz.
Właśnie, jest okazja. Wiele się działo, bliskich mi parę: Grant Hill —> LA Clippers; Steve Nash —> LA Lakers (Gortata/Phoenix słabo widzę w tym sezonie) (zresztą, po ostatnim transferze wszystkie drużyny wyglądają jak ogórki, będziemy oczekiwać na finał Lakers-Miami, każden inny zestaw będzie niespodzianką); Dwight Howard —> LA Lakers; Andre Igoudala —> Denver Nuggets; Andrew Bynum —> 76ers; —> Magic = ogórki. Acha, no i tekst z zawsze po pierwsze (http://zawszepopierwsze.bloog.pl/id,331911042,title,DUZY-SRODKOWY-PALEC,index.html)
Miałem bardzo przyzwoity plan na wieczór bez kompa. Ale wszystko spaliło na panewce. O ile obróbka wstępna bardzo cacy (efekty wkrótce), to potem zacząłem się zajmować. Efekt był piorunujący. A że późno poszedłem spać? Co tam. Przynajmniej już wiedziałem, jak się szybko sprawić następnego popołudnia. Ekscytacja.
Budzik wyrwał mnie ze środka nocy. Ale nocne szperanie po pudełku pamiętam. Zaczęło się od erroru z podwójnym wpisem, a potem trzeba było nadrabiać. W końcu normy i przepisy obowiązują. Ale zaraz potem mega szczęście i pędrak pełny nowych okoliczności. Życzenie jeden i dwa, a nawet trzy — spełnione. Taki jestem.
Nadrabiam, nadrabiam, prawie jestem na przedzie. Pożegnanie z Michałem, oryginalna fryzura, nowy przedział ściany, igrzyska się skończyły, i bardzo dobrze, kto by tam pamiętał. A, no ja pamiętam: ja oglądam jak murzyny wsadzają białasom, a Ty się wiercisz.
Właśnie, jest okazja. Wiele się działo, bliskich mi parę: Grant Hill —> LA Clippers; Steve Nash —> LA Lakers (Gortata/Phoenix słabo widzę w tym sezonie) (zresztą, po ostatnim transferze wszystkie drużyny wyglądają jak ogórki, będziemy oczekiwać na finał Lakers-Miami, każden inny zestaw będzie niespodzianką); Dwight Howard —> LA Lakers; Andre Igoudala —> Denver Nuggets; Andrew Bynum —> 76ers; —> Magic = ogórki. Acha, no i tekst z zawsze po pierwsze (http://zawszepopierwsze.bloog.pl/id,331911042,title,DUZY-SRODKOWY-PALEC,index.html)
Miałem bardzo przyzwoity plan na wieczór bez kompa. Ale wszystko spaliło na panewce. O ile obróbka wstępna bardzo cacy (efekty wkrótce), to potem zacząłem się zajmować. Efekt był piorunujący. A że późno poszedłem spać? Co tam. Przynajmniej już wiedziałem, jak się szybko sprawić następnego popołudnia. Ekscytacja.
ps. a tu właśnie nastąpił mały zawiech, bo do następnego odcinka potrzebuję grzanek!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz