28 września, piątek
My drogi i Miłościwie Nam Panująca byliśmy tuż obok, nowość taka.
Okazja — późne wstawanie. 7:50. Późne śniadanie. A nie, pora nawet podobna. Z tego co nawet nie wiadomo co zrobić, nawet spakowałem część dokumentów. Następnie znakomicie trafiłem na Chełmie. I to mnie poprawiło.
Proza Północy! No ka, kto to wymyślił. To tak jakbym wydawał płyty. Ale nie o tym przecież.
Wybornie wyborowo. Wbrew empatycznym domysłom nastrój mam szampański. Pożegnania, ale jak mówią, ja już zgorzkniały jestem, poza tym ja tu zostaję. Ponadto — kto wie czy nie najważniejsze — ciasto było. Dużo ciasta. Na tyle dużo, że minęło i drugie śniadanie, i może obiad też minie. Dużo i dobrze. Zupa zostaje do poniedziałku.
Z życia:
My drogi i Miłościwie Nam Panująca byliśmy tuż obok, nowość taka.
Okazja — późne wstawanie. 7:50. Późne śniadanie. A nie, pora nawet podobna. Z tego co nawet nie wiadomo co zrobić, nawet spakowałem część dokumentów. Następnie znakomicie trafiłem na Chełmie. I to mnie poprawiło.
Proza Północy! No ka, kto to wymyślił. To tak jakbym wydawał płyty. Ale nie o tym przecież.
Wybornie wyborowo. Wbrew empatycznym domysłom nastrój mam szampański. Pożegnania, ale jak mówią, ja już zgorzkniały jestem, poza tym ja tu zostaję. Ponadto — kto wie czy nie najważniejsze — ciasto było. Dużo ciasta. Na tyle dużo, że minęło i drugie śniadanie, i może obiad też minie. Dużo i dobrze. Zupa zostaje do poniedziałku.
Z życia:
— a jaką teraz zupę byś chciał?
— ja bym chciał nie musieć wymyślać jaką zupę bym chciał
I o grzybach (ileż to osób dzisiaj nie omieszkało):
I o grzybach (ileż to osób dzisiaj nie omieszkało):
— ojej, skąd masz tyle grzybów?
— matka zebrała
— ale podobno nie ma grzybów
— moja matka też tak mówi
Miał być kosz a była baba ze szmatą. A nas było siedmiu i nie daliśmy rady. A szkoda, bo taka okazja może się więcej nie przytrafić. Nic to. Do domu.
Szefowa, P., babeczki i wieczorne oddalenie się. Tak już nawet myślałem, że skoro mam tyle różnych ciekawych rzeczy do zrobienia, to w konsekwencji nie będę wiedział co wybrać i skończę oglądając film. Albo co gorsza czytać książkę. Chociaż nie ma nic złego w oglądaniu filmów przecież. No to zająłem się loopami cd. i tak mnie wciągnęło, że tylko już wieczorne zmożenie i okładanie się na okoliczność zrzucania plików. Ciężka praca.
Daniel Odija, Szklana huta
Miał być kosz a była baba ze szmatą. A nas było siedmiu i nie daliśmy rady. A szkoda, bo taka okazja może się więcej nie przytrafić. Nic to. Do domu.
Szefowa, P., babeczki i wieczorne oddalenie się. Tak już nawet myślałem, że skoro mam tyle różnych ciekawych rzeczy do zrobienia, to w konsekwencji nie będę wiedział co wybrać i skończę oglądając film. Albo co gorsza czytać książkę. Chociaż nie ma nic złego w oglądaniu filmów przecież. No to zająłem się loopami cd. i tak mnie wciągnęło, że tylko już wieczorne zmożenie i okładanie się na okoliczność zrzucania plików. Ciężka praca.
Daniel Odija, Szklana huta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz