piątek, 29 maja 2015

Delitto d'amore — Luigi Comencini (1974)



Italia
kuuurwa, melodramat społeczny, tudzież dramat społeczno-obyczajowy, jednym słowem: dramat
włoskie kino polskie
pewną ciekawostką jest pokazanie odrębności Włochów z różnych rejonów kraju (nie do wybobrażenia u nas, patrz: gdańszczanie zaraz po wojnie, "stworzyliśmy Włochy, teraz musimy stworzyć Włochów"), ba, nawet do głębokiej nieufności i niechęci asymilacji, klasyczny maczyzm (z obu stron konfliktu), ale no nie chcę takich oglądać
ale człowiek nie wybiera (czytamy potem)
było też o tym w kinie włoskim, doczytałem, czyli taka wieś w mieście, bywa chyba wciąż tak i u nas, przegapiłem motyw "zbrodni"
jedynie co, że Włochy wygladają tam jak Orunia (już pokazywałem raz)

a zatę, równie ekscytujące jak ten film o świętym, Casanova 70 jednak, w tę strone poprosimy




Brak komentarzy: