poniedziałek, 25 maja 2015

Literatura na Świecie — nr 01-02/2015




Literatura na Świecie — nr 01-02/2015
(z zaproszeniami do prenumeraty)

Louis MacNeice — Listy z Islandii
jest świetne, świeże, lekkie, wygadane, dziewczęce, choć chłopięce, błyskotliwe, erudycyjne, realnie nieprawdziwe, zupełnie po nic, a jak świetnie się czyta, jak wesoło mi, i zdziwienie czasem realizacji

Simon Armitage — Księżycowy kraj. Dalsze doniesienia z Islandii
czuję, że jest trochę naciągane, bo jednak treść nie dotyczy żłopaczy piwa, ale takie relacje z wycieczek trafiają pod mój gust

późniejsze wyjaśnienie tłumaczy wiele mi wyjaśniło, choć w ignorancji mej, nie przejmuję się wartościami kulturowymi głębszymi, inaczej kilka głębszych, ale pomysł powtórnej wyprawy poetów — znakomity, pozazdrościć
 
[Acha, na marginesie, Masłowska co czytam ("Kochanie, zabiłam nasze koty") na razie bije chłopaków powyżej słowem]

Rosemary Tonks — Wiersze
Neil Astley — Jak kot z Cheshire. O życiu i wierszach Rosemary Tonks
wiersze to nieee, ale życiorys jest taki EMO!, "czyta się jak dobrą książkę", więc jeszcze dodam: WOW (konwalie)

Gillian Allnutt: Wiersze
nic

Sean O’Brien: Głęboki jak Anglia (wykład pierwszy)
o, super, wygadane

Peter Didsbury: Wiersze
nic

Ian Gregson: John Ashbery i brytyjski postmodernizm
takie se, ale:
Ashbery w rozmowie z Sommerem, linijka poematu "Łyżwiarze", która streszcza jego hedonistyczną (poważnie hedonistyczną) filozofię, a brzmi ona tak: "nic tylko kino, miłość i śmiech, seks i zabawa".

Emily Hasler: Wiersze
nic

Sean O’Brien: Wrogowie wewnętrzni (wykład drugi)
super 2
"Spojrzenie tego poety kieruje się coraz bardziej ponad "społeczeństwo" i zmierza do wszechogarniającej geologiczno-historycznej syntezy , z punktu widzenia której upadek gatunku ludzkiego jest nieunikniony, a najlepsze, co można zrobić, to obserwować ptaki i pozostawać w stanie upojenia alkoholowego".
właśnie, tutaj jeszcze o nastroju groźnej angielskości przywołał serii powieściowej "Red Riding" Davida Peace'a (nie ma po pol, 3 filmy miażdżą, horror, ale życia, że tak powiem) oraz serial Forbrydelsen = lubimy odwołania do tego, co znamy

Alice Oswald: Pomnik. Wykopaliska z Iliady (cztery fragmenty)
Jo Shapcott: Wiersze
Lavinia Greenlaw: Wiersze
nic

Deryn Rees-Jones: Podmiot w odwrocie. Nauka, natura, kobiecość i proces poetycki
nudne i potrzebne jak "wysokie obcasy"

Grace Nichols: Wiersze
wizerunek mi trochę pomógł/zaszkodził, ale przynajmniej gruba baba z humorem i trafnością obrazowania

Sean O’Brien: Nie zacząłbym od tego miejsca (wykład trzeci)
super 3

Edwin Morgan: Wiersze,
niewiele

Krzysztof Mrowcewicz: Lekcja anatomii doktora Benjamina
o książce, o baroku, może do przeczytania

Marcin Szuster: Przekład i duch uogólnienia
na razie nie wciągnąłem się w wić teoretyczną tłumaczeń, uogólniając nie mam zdania, a teraz nie będę się zastanawiał

Marek Zaleski: Stanisław Barańczak
życiorysowo, trochę jak o literaturze o ludziach w gazecie, czyli na popowo

Jakub Kornhauser: Tomaž Šalamun
odautorsko i emocjonalnie, bez tej powagi autorytetów (bo syn?)

zatem jak już nagle skończyłem i wracałem, to wróciłem do początku, i na nim mógłbym pozostać
ten pastel wodny okładki



Brak komentarzy: