środa, 1 marca 2017

Virginie Despentes — Vernon Subutex, t. 1 (2015)



gdyby nie to, że widziałem zdjęcie, mógłbym sądzić, że książkę napisała dwudziestolatka — fatalny styl albo może jego brak, okropny prostacki język powieścidła (może to nie jej wina)
pod płaszczem obyczajowości (nam nieznanej, więc wydaje się, że zbyt wymyślonej) kryje się prawie historyjka kryminalna
no i wystarczyłoby przeczekać parę lat na renesans winyli, ot co



Brak komentarzy: