wtorek, 7 marca 2017

Hanif Kureishi — Ostatnie słowo (2014)



dobre językowo, skrótowo, obyczajowo
przynajmniej takie pierwsze wrażenie, zwłaszcza że kilka cennych komentarzy odnośnie Wlk. Brytanii zawarł bardzo celnie
następnie dałem się wciągnąść w wir powieści obyczajowej właśnie, bo to atrakcyjna historyjka była właśnie, acz nieprawdziwa taka, niepoważna, jakby realizacja filmowych scen
literatura pop, acz w całości podobała mi się bardziej niż Budda
przypomniały mi się długie i ciężkawe powieścidła Murdoch, żeby człowiek miał czas przeczytać to jeszcze raz, choć niedzisiejsze



Brak komentarzy: