wtorek, 27 stycznia 2015

The MacKintosh Man (1973)



Z tego się zrobił prawdziwy film szpiegowski.


to z tych lepszych, poważniejszych; klimat w Irlandii uroczy, zabawny; prawdziwy pościg po bezdrożach tamże; atrakcje lokalizacji Malta; interesujący związek damsko-męski; Paul Newman może nieco sztywny w scenach akcji, ale afera dobrze skręcona; zakończenie w stylu, dobre; bohaterzy negatywni z tych rzeczywiście groźnych.
Dobrym OSTem popisał się Maurice Jarre, ze względu na instrumentarium takie Quillerowskie.
Być może z tej okazji warto wspomnieć o aktorze, który pojawiał się w rolach oficjeli we wszystkich ostatnich obrazach z tej serii:
Modesty Blaise (1966)
The Deadly Affair (1966)
A Dandy in Aspic (1968)

Harry Andrews





Brak komentarzy: