z tymi dwoma włoskimi przygłupami, muza Piero
specjalnie to nie było się tam z czego śmiać, zwracało uwagę wiele ewidentnych nawiązań do "Goldfingera"
zabrakło atrakcyjnych kobiet, fabuła dość standardowa, tę parę czasem ciężko znieść
był Madryt w migawce
Fernando Rey w niepasującej dla siebie komediowej roli
specjalnie to nie było się tam z czego śmiać, zwracało uwagę wiele ewidentnych nawiązań do "Goldfingera"
zabrakło atrakcyjnych kobiet, fabuła dość standardowa, tę parę czasem ciężko znieść
był Madryt w migawce
Fernando Rey w niepasującej dla siebie komediowej roli
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz