czwartek, 23 lutego 2017
From the Orient with Fury / Agente 077 dall'oriente con furore (1965)
brzydki Ken Clark ponownie, ALE muza Piero Picconi, Madryt w tle, ogólny schemat intrygi wciągający (prócz kiepskich scen walk), nie poznaję Ann Margaret za bardzo w tym przebraniu (nie mogłem poznać, gdyż pojawiła się w ostatnich 30 minutach filmu), są gadżety!
pierwsza godzina minęła bardzo szybko, choć irytujące są te walki wręcz wciąż z tymi samymi gorylami, którzy w ogóle nie giną!
rozrywka
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz