Wydawnictwo Ethos postanowiło zaoszczędzić (skąd my to znamy) i dokonało przedruku z tłumaczenia przedwojennego z przedmową Lucjana Franka Erdtrachta, równie nieświeżą, jak owa wersja językowa książki. Takie czasy. I teraz, i dziś.
***
czytam tę staroświecką książkę i podobne uczucie podekscytowania miałem przy "Hrabim Monte Christo", czyli stary pop, a jaki zajmujący
***
czytam tę staroświecką książkę i podobne uczucie podekscytowania miałem przy "Hrabim Monte Christo", czyli stary pop, a jaki zajmujący
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz