czwartek, 7 sierpnia 2014

2014-06-27, piątek — Belem



a tędy to codziennie chodziłem po bułki i ładnie mi się trafiło
w kwestii twierdzy i Hieronimitów nie można było wiele wymyśleć (prócz tańszego wejścia), ale było tak źle z podobaniem się
nadeszły upały i był w końcu ogród z prawdziwego zdarzenia: punkty do zaliczania, pawie na wolności, bonzai, wielkie drzewa i małe kwiatki, do tego forma upadłego pałacyku — takie właśnie
nie ma na foto, ALE: odkryciem (nowym) był mini chiński ogród w ogrodzie — przygoda i dżungla
w muzeum sztuki współczesnej (za free, za free!) niemal nie byliśmy, bo roztocza, ale już mi się podobało, zapewne bardziej ta partia do 1960
widzę, że jest dzisiaj kolor i słońce
 
 
 
 
 
 
 
 

 
 
 



Brak komentarzy: