piątek, 3 lipca 2009

soccer 4

Z ciekawostek — płyta z polskimi zespołami "garażowymi". Wprawdzie wszystkie grają bardziej jak Czerwone Gitary czy Animalsi, ale nazwy mają wypałowe, zaś teksty są wprost nie do opisania. No i jeszcze sięgnąłem po płytę Wiślan 69, lecz najbardziej znaną piosenkę "Przygoda, przygoda" (choć ona ma właściwie inny tytuł), wzięło mi skarbie z innego źródła. Zaś dyskografia Czerwonych Gitar jest co najmniej intrygująca. Poza najbardziej znanymi przebojami (I płyta w mono), reszta jest co najmniej specyficzna, i muzycznie i tekstowo.
To był zestaw soccerowy, bo USA pyknęło Hiszpanów w nogę 2-0, a w finale pucharu mistrzów wygrywali 2-0 z Brazylią, by ostatecznie przegrać 2-3, ale wrażenie robi.

30 marca, wtorek
przed wyjściem na próbę (znowu poprawiamy to, co już mieliśmy zrobione), oglądałem śmieszny polski musical z 66 — "Kochajmy syrenki"; czarno-biały, ale muzycznie kolorowo, z dowcipem sytuacyjnym, niezłymi tekstami dialogowymi, występował zespół Żywioły, fajna zabawa


1 lipca, środa
lato, lato, latoooo!
nie pamiętam już, kiedy było takie prawdziwe lato, zaraz po szkolejest upalnie, duszno, słonecznie, potem następują letnie burze i ulewybyć może dlatego, że z reguły na przełomie czerwca i lipca wjeżdżaliśmy, a po powrocie pogoda już nie była taka oszałamiająca
***
miałem jechać na działkę, ale popadało, uznałem, że nie warto się targać z mokrym podłożem (gdzies tam w Gdańsku oczywiście zalało jakieś ulice i zatkało niedrożne studzienki)
***
za to Skarbie rozmroziło lodówkę, trzeba było szybko piwo pić, żeby się nie schłodziło, zrobiliśmy przepyszną pizzę z mięsem mielonym i trochę zacząłem montować zimowy film (Wojt mi załatwił windows movie maker) - opcji to to ma niewiele, i na pewno wyjdzie wieśniacko, ale można importować własny music, ciąć klipy, wstawiać i przesuwać kadry, nawet jakieś wieśniackie przejścia scen (tak w sam raz z filmów z wesel), o!

Brak komentarzy: