poniedziałek, 13 lipca 2009

fragolino

poniedziałek, 6 lipca
Nie pamiętam, nie pamiętam, nie pamiętam. Z pewnością byłem w lidlu i nabyłem włoski produkt musujący, napój truskawkowy na bazie wina. Sympatyczny, choć Skarbie woli jednak ichnie spumante. Zaś ten odcinek "zajęć własnych" wypadł z trasy.
We wtorek mieliśmy próbę KA (słabiej), nietypowe było to, że Johny zostawił wóz w warsztacie i przyjechał tramwajem, ho ho! a ja wykończyłem Wielowieyskiego. Smaczne. Końcówka, bardzo krótki przegląd historii Chin i projekcje na przyszłość, słabsza. Zdecydowanie lepiej wygląda, gdy pisze o sprawach nam bliższych, Polska, Litwa, Rosja, które chyba były bardzie przedmiotem jego szczegółowych badań, studiów.

środa, 8 lipca
Dogadałem się z Tomkiem, więc przetłumaczyłem "MILITIA POPULARES ANTI-SANDINISTAS" i oczywiście w żadnej mierze nie jest to mistrzostwo świata. Aaaale. A stoner-rocku z reguły mamy przyjemne wycie i pomrukiwanie, więc da się to zakryć.

Zrobiłem sobie przegląd QOTSA, i co ciekawe, mój zachwyt bierze się głównie dla 2 płyt. Jedynki chyba w ogóle nie znałem, ale to jeszcze taki etap przejściowy między klasycznym stoner a ciężkim pop-rockiem. "Rated R" oraz "Songs for the Deaf" to zestaw ulubionych przebojów, jeden w drugi. "Lullabies to Paralyze" to już powtórka z rozrywki, zaś "Era Vulgaris" w ogóle nie powinno. Trochę straszne. Może oprócz fragmentów, kiedy grają jak Zeppelini z "Physical Graffiti". Aaaale QOTSA i tak są najlepsi w całym zestawie, poniewać wyszli z ram gatunkowych. Natomiast jest cała masa klasyczny stoner-rockowców z USA, Japonii, Holandii czy Niemiec o sympatycznych nazwach: Asteroid — Asteroid (2007), Beaver — 13eaver (1996), Blind Dog — Captain Dog Rides Again (2003), Church Of Misery — Houses Of The Unholy (2009), Core — Revival (1996), Eternal Elysium — Share (2002), Mustasch — Powerhouse (2005), Rotor — 2
(2005), The Mushroom River Band — Music For The World Beyond (2000), The Mystick Krewe Of Clearlight — The Mystick Krewe Of Clearlight (2000), Toner Low — Toner Low II (2008), Tummler — Queen To Bishop VI (2000), którzy oprócz przyjemnego, przybrudzonego, basowego brzmienia i nadmiernego używania ride-crasha są co najwyżej słabszą kopią KYUSS. Wiele się z tego nie nauczę.


czwartek, 9 lipca
Percepcja Allena. We "Wspomnieniach gwiezdnego pyłu" jest scena, kiedy główny bohater — znany reżyser —wchodzi do zadymionej, z zaczynem płomieni, kuchni, gdzie jej szalona pani kucharz usiłuje przyrządzić potrawę z królika, paląca się kukła królika (z futrem itepe) ląduje na szafce, a reżyser ratuje kuchnię przy użyciu gaśnicy - ot taka, slapstikowa scena, zabawna, ha ha, wiadomo — Allen.Tymczasem w książce Allen tłumaczy to tak: "bohater widząc martwego królika nagle uświadamia sobie, jak kruche jest życie, że należy przewartościować wszystkie dotychczasowe dokonania". (jakoś tak tam szło)
Heh, no, be żart, panowie.


Brak komentarzy: