4 września, czwartek
Odcinek z ?
My drogi i Miłościwie Nam Panująca ?
John Barry — Bond & Beyond (1980) — to te orkiestracje znanych przebojów nie przekonują mnie w tych wersjach. Mieszanka dobra, dobra dla początkujących.
***
Któż to może wiedzieć — w tym szale okołokonferencyjnym.
Nic nie pamiętam prócz zmęczenia.
Pewnie podlewałem.
5 września, piątek
My drogi i Miłościwie Nam Panująca rozminięci z pierogami i koncertami.
Końcówka piątku jak z koszmaru, na skraju wyczerpania.
Potem już tylko transfer na szybko (teraz to tak już zawsze "w życiu").
Ale i koncerty i pobyt w B90 był warty tego, by się oderwać.
Świetna muzyka.
Będzie o tym więcej.
THE TAPE na koniec i wobec braku upicia się, jeszcze poczytałem ksiażkę do 2:30.
Sekcja Specjalna:
John Barry Orchestra — Dr. No (1963)
Cóż dodać.
Może to, że w wersji fanowskiej (którą NARESZCIE! odnalazłem) jest orkiestralne zabijanie tarantuli. Z przytupem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz