piątek, 15 kwietnia 2011

My Disco



poniedziałek, 11 kwietnia
Będziemy się wyrażać w piątek jako JZTZ. No, wreszcie poczułem się, jak w regularnym rytmie treningowym. Bohaterem wieczoru był Felicjan Andrzejczak i jego "nowa" płyta (http://sklep.polskieradio.pl/Products/325-biegn-jak-maratoczyk.aspx). Świetne midi.

wtorek, 12 kwietnia
Transem dodatkowym byłem na próbie. Tam wspominki, relacje, nowe pomysły. Platoniczna miłość. A ona to już nie jest taka młoda. Johny nieskrakował rejestratora. Byłem wyrazisty, ale mało twórczy. Może odwrotnie. I tyle mnie widzieli tego dnia.

środa, 13 kwietnia
Ocho. Ci z góry (eh, ta dzisiejsza młodzież: albo goci albo narkomani) mają perkusję. Miałem wenę i popchnąłem 4 teksty dla Endriu. Oglądaliśmy z Marcinem mecz. Ale takie tam oglądanie, jaki mecz. Spotkanie to jest spotkanie. My Disco jest naprawdę.

Brak komentarzy: