poniedziałek, 27 czerwca 2011

Hail Endriu!


Master wave'ów okazał się sukcesem. Po troszku się do tego przyczyniłem. A zatem skończone! Jest ok, jest gotowe. Trochę to trwało, już bywaliśmy tym serdecznie zmęczeni. Ale jak rzekł Endriu finalnie: "wystarczyło zdjąć trochę góry i przyjemność słuchania jest". A że piosenki są genialne — no, to już zupełnie inna historia. Pokłony dla Endriusa. Vreen trzeci leci.

(fot. Beata Czurakowska)

1 komentarz:

Kasia pisze...

Jeah!