Ponieważ on szary i chłodny, posłużyłem się efektem. Seria 1.
pierwszy look na czadową naziemną |
bez podpisu |
kolorowo i kolejkowo |
miał być old-school |
przechadzamy się z rana |
a on wciąż się buduje |
złoto wyszło na wierzch |
miejski las (po wyjściu z parku) |
kluczowe rondo przed nawrotem do domu, niemal jak NYC |
już po currywurście |
takie piliśmy |
szpitalnie, ale |
szkoda, że nie lato, ale najklimatyczniawsze |
się ukolorowało prawie samo |
cwany fake |
nowa tradycja: zwiedzanie salonów samochodowych = ciepło, miło, ciekawie |
estetyczna ponowoczesność + natura (tudzież "natura") (nieważne, grunt, że kolor) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz