środa, 17 lutego 2010

Valencia

Krótko, bo jestem teraz kierownikiem i nie mam czasu.
!Valencia es estupenda! Pierwsza samodzielna wyprawa okazała się sukcesem, prawie całą zwiedziliśmy na piechotę, jedzenie jest genialne (i tanie), pogoda nawet do 24 stopni C, wiele do oglądania (nawet nie obejrzeliśmy wszystkich muzeów, z tych za darmo). Obejrzałem pierwszy w życiu mecz (i to był mecz!), trafiliśmy na ostatnią sobotę karnawału, po prostu cuda!
Daję kilka obrazków z różnych okazji, bo pewnie pół roku minie, zanim obcykam i wybiorę de best.


Brak komentarzy: