piątek, 26 lutego 2010
skowronek
wtorek, 23 lutego 2010
live music
Następnie w Walencji widziałem jeden zespół pop-rockowo-cold-wave'owy troszkę w stylu Interpolu w wersji brytyjskiej (Hiszpanie mają ten sam problem co my, albo flamenco albo kopiowanie obcych wzorów) oraz jeden knajpiany, jazzujący, nieco bardziej jazz-swing niż Leszcze, ale głównie chodziło o zabawę, nawet do tańca (wiele osób w klubie między 30-60 rż.).
Zaś w piątek przy okazji występu widziałem Spoiwo, czyli kolejną wariację nt. Mogwai, ale przynajmniej chłopaki robią to co robią z zacięciem i zaangażowanie.
***
Jeżeli zaś chodzi o "Brainstorm" to pacjent przeżył i pomysł chyba jest wystrzałowy, jak zmontowałem początek, to teraz bawię się w układanie klocków "zwrotka/refren". Nie jest to może łatwizna, bowiem tempo waha się w granicach 152-154 (prawie perfekcyjnie, jak na zagrane od tak), ale brzmi obiecująco. Mniam.
poniedziałek, 22 lutego 2010
chomiki
piątek, 19 lutego 2010
Network
Ze znanych Faye Dunaway oraz "młody" Robert Duvall, do tego elementy dramatu, aktorstwo oczywiście fantastyczne i wiarygodne, troszkę (ze względu na charakter postaci dramatu) przypomina mi "Good night and good luck", równie wysoki poziom, do tego wciąż powala mnie fakt, że są filmy, które trzymają w napięciu, choć nie ma w nich dosłownej akcji. W dodatku nie ma tutaj jakiegoś nachalnego artyzmu, nadęcia, wręcz niektóre sceny są wybitnie satyryczne, wręcz kpiarskie ("tradycyjne problemy z dogadaniem szczegółów kontraktowych" — czy jakoś tak).
Jakiś czas temu omawialiśmy z Pyszczku kwestię filmu, w którym wystąpią gwiazdy sensacji naszej młodości. Więc prawie, prawie będzie taki film. Expendables (2010). Wystąpią: Jet Li, Jason Statham, Sylvester Stallone, Dolph Lundgren, Eric Roberts, Mickey Rourke. W zapowiedzi był jeszcze Bruce Willis, ale chyba się nie zmieścił. Nio nio.
czwartek, 18 lutego 2010
spoza donic woń
czwartek, 18 lutego
Kuriozalność tych połączeń wyrazowych momentami mnie zachwyca. Ponadto po 3 tygodniach piosenka mnie się podoba, a nawet wzrusza, więc wrzucam obecny szkic z obrazkami z zeszłego roku (metody na umieszczanie mp3 jeszcze nie odkryłem) (film do 40 mega, więc nie za duży, pewnie dźwięk się skapcani po wrzuceniu do neta) (ale chyba tym nie będziemy się przejmować). Oczywiście, czekają przeróbki, miksy i masteringi, ale kto wie, kiedy do tego dojdzie. Wyjątkowo lepiej słucha się na głośnikach niż na słuchawkach — nowy sposób miksowania!
Pierwowzór: "ketus death II" można posłuchać u Endriusa — on jest twórcą (tworzywem?):
http://www.myspace.com/andrzejkedzierski
zaś ta pieśń jest udaną modyfikacją w stylu Rojka, Makowieckiego, Sigur Ros, a najbardziej chyba Rozynka z wokalem Vreena. Kiedy lista przebojów?
środa, 17 lutego 2010
Valencia
!Valencia es estupenda! Pierwsza samodzielna wyprawa okazała się sukcesem, prawie całą zwiedziliśmy na piechotę, jedzenie jest genialne (i tanie), pogoda nawet do 24 stopni C, wiele do oglądania (nawet nie obejrzeliśmy wszystkich muzeów, z tych za darmo). Obejrzałem pierwszy w życiu mecz (i to był mecz!), trafiliśmy na ostatnią sobotę karnawału, po prostu cuda!
Daję kilka obrazków z różnych okazji, bo pewnie pół roku minie, zanim obcykam i wybiorę de best.
wtorek, 16 lutego 2010
jesteś orzechem?
Uff, jeszcze kilkadziesiąt minut i wychodzę stąd. A jeszcze klasyczny motyw, zostało ci parę rzeczy do wyszlifowania, przychodzisz rano, otwierasz skrzynkę i bam! Wszystko idzie się ..., totalny misz-masz, publikacje trzeba przemeblowywać i układać się politycznie z różnymi zleceniodawcami — koszmar doprowadzający do zatwardzenia albo przeciwnego stanu, jak kto tam ma.
A wieczorem, po małym revivalu zaczęliśmy oglądać "Exorcist III: The Legion" i pierwsza połowa filmu jest bardzo dobrym dreszczowcem kryminalnym, ze świetnymi dialogami (ci od "Tomorrow never days" — dla mnie najlepszy 007 z Brosnanem — mogliby się wiele nauczyć), znakomita kreacja George C. Scotta (którego pamiętamy z filmów "Hardcore" oraz ostatnio "Anatomy of murder"). Nie wiem, czy to kwestia aktorstwa, czy kilmatu/muzyki — ale film, choć z roku 1990, jest zrobiony w stylu kryminałów z lat 70. Lubimy.