czwartek, 1 lipca 2010

czyżby powtórka karnego?

poniedziałek, 28 czerwca

(jońca)
no ten komentarz o powtórzonym karnym to tak całkiem sporo w skali retardacji. myślę, że jakieś 7.6 spokojnie.

–f, 28/6/2010 17:59
***
(...) dałbym nawet ze 2 euro na dejońcator i zamiast niego posłuchał sobie jakiś angielskich czy włoskich komentów.

–topman, 28/6/2010 22:37
***
Holendrzy tradycyjnie przynudzili i gdyby nie "umiejętności" Słowaków, mógłby się nie skończyć 2-1. Chile grało jak Brazylia, ale to nie wystarczyło na Brazylijczyków. Można ich nie lubić (ja nie lubię) (zwłaszcza po kolejnym incydencie z nurkowaniem), ale nie można nie doceniać błyskotliwości w obronie: Chile uwijało się jak w ukropie, dokonywali cudów, by wjechać do bramki, ale wszystko na nic (3-0).


wtorek, 29 czerwca


No, to najnudniejszy mecz na mundialu mamy za sobą: Paragwaj-Japonia 0-0 (karne, 5-3). Paragwaj zagrał to co zawsze, a Japonia nie miała tak dobrych pozycji na strzelenie genialnych bramek jak ostatnio. Ale trzeba przyznać, że ani jedni, ani drudzy specjalnie się nie starali w kwestii napadu.
Wieczorem Hiszpania pokonała Portugalię 1-0. To był mecz, co do którego miałem jedyne pocieszenie: któraś z drużyn niedarzonych przeze mnie sympatią odpadnie. Stawiałem na potencjał ataku 2-0, ale nie spodziewałem się tak dobrze ułożonej portugalskiej defensywy. Po dwóch szczęśliwych interwencjach Casillasa sądziłem nawet, że Portugalia lutnie bramkę i dowiezie zwycięstwo. Ale skończyło się na 1-0 w drugą stronę. A tam czeka już Paragwaj, więc będzie bardzo podobnie.
***
Zacząłem ćwiczyć pieśń. Tak ćwiczę, ćwiczę, aż w końcu sobie myślę, ładnie chrypię — nagram się od razu. I się nagrałem. Teraz czekam na weryfikację.

Brak komentarzy: