piątek, 15 stycznia 2010

Road Trip

piątek, 15 stycznia

W sumie zapomniałem napisać, że oprócz obłędnych widoków wczoraj w nocy (właściwie), rano, po raz pierwszy od wielu dni niebo nie było zachmurzone, więc cały krajobraz w tym mrozie wyglądał jeszcze obłędniej. Skrzenie, białościzna i niezwykła ostrość obrazu.

Bo właśnie dzisiaj sporo za mgłą, ale mróz trzymie. Poszedłem na skróty i korzystam z presetów, ale maszyna jest fajna.

Pyszczku zrobiło agua de valencia i obejrzeliśmy Road Trip (2000) — komedia trochę koledżowa, ale wesoło było. Przypomniało mi się, że Tom Green kiedyś prowadził głupie talk szoły w amerykańskiej tv.

Nr 1 draftu nie zagra. Co oni się tam mają w tych żagłówkach.

Brak komentarzy: