środa, 5 marca 2008

kiepski wtorek

Od wczoraj mam nowego kolegę. Przyczepił mi się do tyłka. W sumie to jeszcze nie wiem czego chce, ale trzeba to obadać.

Tak popracowałem nad miksami "vis-a-vis", że zawaliłem je po całości jakimiś stereofonicznymi klawiszami i dodatkowymi dźwiękami. Obawiam się, że misz-masz będzie straszny.

Cała ta skomplikowana maszyneria spowodowała niski poziom nastroju,

Nowa koleżanka z netu, Chloe Vevrier:

Brak komentarzy: