dzisiaj krótko bo muszę spać przed obejrzeniem 007 przed tyraniem
i love 90s
Sumack ma wiele bardziej innych rzeczy (bo jest Cake - drummer, Experimental Pop Band, Beck, Eels i Gorillaz zanim oni powstali) niż "Ballad of Frank & Charlie", ale takie rzeczy nie zdarzają się codziennie (to nawet nie jest półka najlepsze rockowe ballady wszechczasów, bo to nie jest rock), to jest coś więcej, jest tru
z drugiej strony mamy pofarbowanych urwipołci z Naked Giants (zawsze mi się mylą z Nude Party, ta sama literka) (aczkolwiek NG są k dobrzy), których stylistyczna ballada (bo oni to robią) jest cyzelowanym atakiem na tę sferę, i, nie można im odmówić skuteczności (jakkolwiek oni odwołują się do hippie pop-rocka, tutaj)
zatem mamy medal, chyba złoty?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz