wtorek, 9 marca 2021

muzyka drugorzędna - słucha się pierwszorzędnie


3 płyty Luna - nawet nie wiem, czemu się za to zabrałem, pokłosie Malkmusa/Preston School of Industry w wersji Silver Jews, co gorsza, to wcale nie jest jakieś gorsze, takie piosenkarstwo to ja lubię (https://youtu.be/E_OXonD74q4)

4 płyty Varnaline - zapewne z bloga I hate 90s, to ciekawe, bo pierwsza płyta nagrana w wersji demo, acz ze swoistym brzmieniem, natomiast kiedy już grają na "ostro" to jest brakujący support dla SDRE => wspaniałe płyty wciąż czekają nieznane (https://youtu.be/POefiQMIbeM)

3 płyty Fleeting Joys - ten shoegaze wpada, bo klimatyczny jest, owszem, ileż można zgapić od podstaw (https://youtu.be/fzVyvrtn76Y), acz bywają momenty gdzie idą w SY

Grant Lee Buffalo x 4 = do wyrzucenia
z tym jest problem, bo w przeciwieństwie do 80% płyt z 90s, które do nas nie dotarły, to oni pozostawali nazwą, i sądziło się (oczywiście nie słysząc), że to musi być coś ekstra, a niestety (dla mnie) jest to najbardziej brytolski z USA zespołów, który mógłby się witać z Travisem etc., więc ja akurat nie lubię tych ballad, bo oni jeno ballady grają = "nie ma tam gitar" (to jest np. takie pytanie: wolisz słuchać U2 czy Grant Lee Buffalo) (https://youtu.be/REMdFVUv-0g)

zespół pierwszorzędny

Yellow Ostrich
hah, głównie dlatego, że kupiłem winyl za 1,99$
sobie poukładałem to między Cold War Kids, Radiohead oraz ALL TIME BEST Small Leaks Sink Ships (acz oni z tych powielających), może nieco powtarzalne (haha - repetycje wokalne stanowiące strukturę numerów), ale niepowtarzalne, wyjątkowe w kreacji indie-rocka, może chwilami Vampire Weekend obok tego byli
wisz, chodzi o to, że ani porcys ani screenagers o tym nie pisali
https://youtu.be/D1KCsOT1VaM (swoją drogą, jakbym szedł do Wojta na Niedźwiednik)
https://youtu.be/k4f-LnU67mM 


Brak komentarzy: