ach, jak zwykle głupiutka Jill St. John
Eric Pohlmann, czyli jednak, znam nazwisko, znam głos (Ernst Stavro Blofeld!), widziałem kilka filmów
główne role, choć nieco podkoloryzowane, dobrze zagrane w tej rozgrywce szpiegowskiej = porządna fabuła (niestety sympatyzujemy z Ruskami)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz