ach jak pięknie "gra" Richard Wyler, muza Michel Magne, oba filmy ostatnie siódemkowe, muskulatura i korpusy prawdziwych mężczyzn 60s, gaz pod prysznicem i w ogóle dużo niezłej akcji, pre-YOLT z rakietą w grocie, tyle że w pięknych okolicach i wnętrzach Kapadocji, mniam
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz