piątek, 21 sierpnia 2015

xls_10



w roli głównej
Francesco De Masi (20), który w ogóle nie wypadł, same westerny, i to słabo

bez 1
jedna 2
Gérard Schurmann — The Lost Continent (1968) — staroświecki orkiestrowy film dramatyczno-przygodowy, tylko piosenka z wokalem godna uwagi (druga nota 6)

ciekawostka
Gianfranco & Gian Piero Reverberi
Preparati La Bara! (Viva Django) (1968) — western; nic ważnego, gdyby nie 4 dźwięki jakby z piosenki Black Keys (18 - Nel cimitero di Tucson 2), ale jeszcze nie znalazłem której


5
Francesco De Masi — Ettore Lo Fusto (1971)
Francesco De Masi — Vado... L'Ammazzo e Torno (1967)
Francis Lai — Live for life (1967)
Frank DeVol — The Dirty Dozen (Expanded) (1967)
Georges Delerue — The 25th Hour (1967)
Georges Delerue — Promise at Dawn (1970)
Georges Garvarentz — Killer Force (aka The Diamond Mercenaries) (1975) — symfoniczne kinowe disco; Telly Savalas; był winyl na NIE
Gianni Ferrio — Il Maschio Ruspante (1972)

 

6
Francesco De Masi — Ammazzali Tutti E Torna Solo (1968) — western, a gra jak szpiegowski, dzięki perkusjonaliom lepsze
Franco Micalizzi — Lo chiamavano trinita (1971)
Francois de Roubaix — es Aventuriers — Le Samourai (1967)
Georges Delerue — Our Mother's House (1967)
Gianfranco Plenizio — La Gatta In Calore (1972)
Gianni Ferrio — Djurado (1966)
Gianni Ferrio — La Calandria (1972) — komediowo, frywolnie, lekko, ale wciąż brak TEJ melodii, bywają ciekawe nastrojowe "eksperymenty"

 
7
Franco Tamponi — 90 Notti In Giro Per Il Mondo (1963) — filmowe swingi

 
8
Fred Bongusto — Il Tigre (The Tiger And The Pussycat) (1967) — jazzik/swing, z werwą i brzmieniem, extra — brać VINYL



Brak komentarzy: