wtorek, 18 sierpnia 2015

Literatura na Świecie nr 03-04/2015 (524-525)




Géza Csáth, na razie bez szału, czuć różnicę wieku, czasów, w porównaniu z Trumanem
***
Géza Csáth dorósł, chutliwy z niego samiec, w dzisiejszych czasach trochę nie do pomyślenia ów stosunek do kobiet, ciekawe: czasy to czy klasa społeczna
***
Géza Csáth się rozwinął, że ho ho! bo z niego jest pisarz dzienników, a nie opowiadań — wspaniale, wspaniale się bawię
***
Géza Csáth wpada w paranoję
***
więc tak jak mam problem z młodocianymi geniuszami, tak jego "naiwnych" opowiadań czy felietonów nie warto mi czytać, za dużo interpretacji naddanej
atrakcyjny życiorys, a jaki wiek delikwenta!
***
z dodatków
Andrzej Kopacki (nie radny rady miasta Kędzierzyn-Koźle, okręg nr 1) no pięknie, że to wszystko rozważa, ale ja nie jestem rozważny
więc
Listy z jamy Lipszyca świetnie się kontrastują z ultra-popem Rudnickiego nadinterpretującego to samo (chyba nie to samo)
Jerzy Jarniewicz
Komu Różewicz?
w dziale klasycznego przypierdalania się
i jeszcze
Marcin Wicha, Dom, kotoryj postroił Dżek
po którym człowiek aż sam chciałby zobaczyć tę książkę
***
zatę, całkiem niezły ten numę



Brak komentarzy: