Dzisiaj też jest wtorek!
My drogi i Miłościwie Nam Panująca zwiedzaliśmy na niebiesko (są tam takie foty). Miały być łańcuchy i ozdoby — to były. Dużo.
Ale tematem odcinka była wciórność i rozpad. Po drodze na punkt widokowy, w szalonej dzielnicy, jakby chińskiej, jakby obok tego. To nie była pora na zupę (bo 12), ale taką za 1 euro, u lokalsów, to byłoby coś.
Tam gdzieś tkwiło życie (albo praca), być może trochę strasznie. Ale to miasto tak ma. I tak się wybudowało na każdym pochylonym skrawku.
Punkt widokowy ział chłodem. Kościół nie był warty wspinaczki. Ale spacer taki mógłbym odbywać i odbywać.
Czy foto mieszkania będą w innym odcinku?
My drogi i Miłościwie Nam Panująca zwiedzaliśmy na niebiesko (są tam takie foty). Miały być łańcuchy i ozdoby — to były. Dużo.
Ale tematem odcinka była wciórność i rozpad. Po drodze na punkt widokowy, w szalonej dzielnicy, jakby chińskiej, jakby obok tego. To nie była pora na zupę (bo 12), ale taką za 1 euro, u lokalsów, to byłoby coś.
Tam gdzieś tkwiło życie (albo praca), być może trochę strasznie. Ale to miasto tak ma. I tak się wybudowało na każdym pochylonym skrawku.
Punkt widokowy ział chłodem. Kościół nie był warty wspinaczki. Ale spacer taki mógłbym odbywać i odbywać.
Czy foto mieszkania będą w innym odcinku?
Twoje drzewo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz