Łał! 17 poniżej! Aż przez spodnie czułem dzisiejszy mróz. Zaczęło się wczoraj wieczorem, szczególnie jak wracałem z grania z Wojtem. Okoliczny świat wyglądał obłędnie, zwłaszcza oszronione drzewa i krzewy. Aż musiałem sprawdzić organoleptycznie, jak smakują. Jeden krzewem, drugi mniej krzewem. I tak dobrze, że to nie kawałek metalu, co nie?
X-(wo)man — Emma Frost:
znany zespół celtycki:
także David Frost show:
także David Frost show:
oczywiście koleżanka 007, Amanda:
i tradycja:
***
A ponadto jechałem (stałem) ponad godzinę do Wrzeszcza, nie zdążyłem do sklepów. Ale próba elektryczna z Wojtem bardziej emocjonująca niż akustyczna. Okazało się, że znakomita część numerów po prostu lepiej brzmi. I nawet będzie można zostawić pojedyncze, wyraziste ślady, np. gitara + wokal, i dopiero potem jakieś dodatki. To jest coś. Jak dwa lata temu, zaczyna się zabawa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz