feministyczna
Myrna Kostash: Literatura to pamięć czasownika "pisać"
takie nic o lit. feministycznej
Gloria Steinem: Byłam króliczkiem w klubie Playboya
w owych czasach wstrząsająca i adekwatna relacja w konwencji realistyczno-naiwnej, lata 60., trafony zatopiony
Gloria Steinem: Prawdziwa Linda Lovelace
równie aktualna i realistyczna smutna historia (1980)
Alice Walker: Kolor fioletu
zupełnie nieprzystająca do "kolorowego" filmu z Whoopie literacka feria dzikich relacji dzikich murzynów z nietypowymi konsekwencjami, straszne, acz pokrzepiające
Gloria Steinem: Alice Walker, czy znasz tę kobietę? Bo ona cię zna
o zachwycającej lekturze powyższego
George Stade: Kobieca proza i męskie charaktery
o tymże
Anne Sexton: Wiersze
nic
Anne Sexton: Listy
szczere, wzruszające; ALE ci ludzie na tych lekach i psychiatrach
Maxine Kumin: Fakty życia
hah, nic nie pamiętam, widocznie po 3 piwach
Jolanta Plakwicz: O czarownicach według Eriki Jong
heteryczki czy uzdrowicielki?
Joan Didion: Pełzną ku Betlejem
coś jakby kilka dni z życia cheerleaderki w złotych czasach LSD i hippie San Francisco, po piwie nie pamiętałem, acz pewnie ciekawe
Joan Didion: Ruch kobiet
coś o feminizmie w 1972
Joan Didion: Ślub z absurdem
ślub w Las Vegas = nie pamiętam
Ann Beattie: Układanka
proza, za chuj nie pamiętam = tak się czyta na Stogach
Denise Levertov: Wiersze
nic
James Fenton: Wiersze
nic
Jerzy Jarniewicz: James Fenton, poeta wieloraki
to chyba było ciekawe
Jacques le Goff: Narodziny czyśćca
haaa, strasznie długa rozprawka, kiedy teologowie wymyślili czyściec = trzecie miejsce
Jerzy Biernacki: TU biło jej źródło
o lit. hebrajskiej w Polsce, tłumaczenia, dramatycznie prawdziwa rzadkość (1986)
KSIĄŻKI! KSIĄŻKI!
Myrna Kostash: Literatura to pamięć czasownika "pisać"
takie nic o lit. feministycznej
Gloria Steinem: Byłam króliczkiem w klubie Playboya
w owych czasach wstrząsająca i adekwatna relacja w konwencji realistyczno-naiwnej, lata 60., trafony zatopiony
Gloria Steinem: Prawdziwa Linda Lovelace
równie aktualna i realistyczna smutna historia (1980)
Alice Walker: Kolor fioletu
zupełnie nieprzystająca do "kolorowego" filmu z Whoopie literacka feria dzikich relacji dzikich murzynów z nietypowymi konsekwencjami, straszne, acz pokrzepiające
Gloria Steinem: Alice Walker, czy znasz tę kobietę? Bo ona cię zna
o zachwycającej lekturze powyższego
George Stade: Kobieca proza i męskie charaktery
o tymże
Anne Sexton: Wiersze
nic
Anne Sexton: Listy
szczere, wzruszające; ALE ci ludzie na tych lekach i psychiatrach
Maxine Kumin: Fakty życia
hah, nic nie pamiętam, widocznie po 3 piwach
Jolanta Plakwicz: O czarownicach według Eriki Jong
heteryczki czy uzdrowicielki?
Joan Didion: Pełzną ku Betlejem
coś jakby kilka dni z życia cheerleaderki w złotych czasach LSD i hippie San Francisco, po piwie nie pamiętałem, acz pewnie ciekawe
Joan Didion: Ruch kobiet
coś o feminizmie w 1972
Joan Didion: Ślub z absurdem
ślub w Las Vegas = nie pamiętam
Ann Beattie: Układanka
proza, za chuj nie pamiętam = tak się czyta na Stogach
Denise Levertov: Wiersze
nic
James Fenton: Wiersze
nic
Jerzy Jarniewicz: James Fenton, poeta wieloraki
to chyba było ciekawe
Jacques le Goff: Narodziny czyśćca
haaa, strasznie długa rozprawka, kiedy teologowie wymyślili czyściec = trzecie miejsce
Jerzy Biernacki: TU biło jej źródło
o lit. hebrajskiej w Polsce, tłumaczenia, dramatycznie prawdziwa rzadkość (1986)
KSIĄŻKI! KSIĄŻKI!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz