wtorek, 15 marca 2016

The Lion in Winter (1968)



zmęczyłem (teatr, fuj), trochę strasznie było, plusy za realistyczne średniowiecze, muza Barr'ego nieco schowana, ale rozpisane nieźle, emocje potargane
("Drażnią mnie kobiece postacie, które przez pół filmu płaczą, ale aktorka oczywiście nie ma na to wpływu".) (nie mogłem nie wkleić)


Château_de_Chinon_vue_de_la_Vienne




Brak komentarzy: