a to dlatego, że "Blessed Suffering" trafiło na kasetę, a to nie zdarza się wielu płytom, bywały zakusy na winyla (genialna okładka), ale to było daleko z przesyłką
to było w okolicach mojego Fat History Month, uogólniając, jeden z bardziej Modest Mouse-podobnych wykonawców
nagle mnie uderzyło (że over), kiedy szukałem po Fog Lake
też mamy takie foty Umpagalore w piwnicy => na przyszłość
trzeba lecieć po całości:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz