Czekając na sobotę (2010). W ogóle to uważam, że to prowokacja mająca na celu wypromowanie nieprawdziwie złej opinii o bywalcach dyskotek na polskiej wsi. Nawet jeżeli Klub NOKAUT istnieje.
Wysyłaj sms na wioski.
Osobiście trochę wtłoczyło mnie w fotel. Ponadto myśleliśmy, że film dotyczy rzeczywistości sprzed 10-15 lat. Nie dotyczy. Gdzieś pomiędzy mam ciepłe uczucia wobec niewymuszonej szczerości bohaterów i — cokolwiek nie powiedzieć — pogody ducha jaką prezentują. Tak jak nikt nie oczekuje obiektywizmu od Michaela Moore'a, i tak jak każdy (ja) jest podatny na kolorowe obrazki, tak film spełnia swoje podstawowe zadanie — bije po głowie.
1 komentarz:
masz conajmniej racje.prowokacja,to pierwsze co pomyslalem
Prześlij komentarz