niedziela, 22 października 2017

Coplan sauve sa peau / Coplan Saves His Skin (1968)



tym razem rzeczywiście z Margaret Lee w "podwójnej" roli (bo gra bliźniaczki, ale gra tak samo), nieokreślona mieszanka kryminału, szpiegowskiego i mysterioso, w którym nie do końca wiadomo, gdzie leży ta intryga
kiedy już pojawia się zły (brat), to jest kuriozalnie śmieszny, i wciąż nie wiadomo, dlaczego miałby być tym strasznym złym
mistyczna końcówka jeszcze osłabia wartość filmu, podobnie jak absurdalne pojedynki w wąwozie niedaleko ruin imponującego starego zamku (chyba nie Alamut Kalesi), gdzie pomieszkuje i ma swoje tajemnice zły brat, z których zwycięsko wychodzi oczywiście Coplan



Brak komentarzy: