czwartek, 25 lutego 2016

Operazione poker (1965)



Piero Umiliani muzyka
mieszanka językowa angielsko(dubbing)-włoska
początek niespecjalnie wyjściowy, ale kiedy już dochodzi do serii zabójstw agentów — pomysłowość twórców robi się wyśmienita; do tego aspekty komediowe "gry aktorskiej"
uwagę moją zwróciła również scenografia (foto wnętrz już były)
oglądam z coraz większym zainteresowaniem (wyimków nie będzie, bo nie chadza w programie) (a proszę, udało się)
np. chciałem, tradycyjnie 10 min przed wyjściem zobaczyć kawałek akcji podczas zdejmowania zamiennych skarpet, ale on tak długo się szwendał po chałupie w poszukiwaniu śladów porwania, że musiałem przełożyć tę ciekawość na następny dzień
odczepienie drugiej połówki auta (killer zabójca tam siedział) (jeden przycisk) podczas szybkiej jazdy to była klasa
super złe aktorstwo i bardzo dłużące się sceny walki wręcz (mają chłopaki wytrzymałość), kiepska realizacja nienajlepszego scenariusza, niezamierzony komizm — wszystko tutaj jest jak trza
ach, są egzotyczne lokalizacje — Casablanca
motyw z soczewkami/kamerą, dzięki której można widzieć przez ściany, dosłownie, stąd bez cudzysłowu, jest przeboski (ach, nie zrobiłem wycinki z tego)
ponadto, wow, ale zrobili scenopisarski switch w akcji! (znaczy się zwrot)
no i ta pantomima/strzelanina w oparach browaru
oraz NRD-owska sportsmenka, taki wygląd





Brak komentarzy: