Jacques Poulin: Volkswagen Blues
krótkie opowiadanie w tytułowym nastroju, nowelka filmowa, amerykański styl w alternatywie
Régine Robin: Zaquebeczona
nieco roztrzepane i zbyt sperymentowe na wstępie, później w warstwie fabularnej wiele dobrego, świetnie się trafiło z Szabetajem Cewi, prawie byłem w temacie, opowieść nabrała wszystkich cech życiowej akademickości, mniam
Émile Ollivier: Przejścia
karaibskie opowieści w zimowym Montrealu, takie kolorowe, jakkolwiek pod względem treści zbyt „magiczne”, ciąży na tym również żywioł opowiadania
Réjean Ducharme: Pleśń zimowa
tu z kolei szokuje mnie sama treść/postawa, bo przebija się ponad sprawność pisarską, ponadto zbieżność zawodowa, he he, oba fragmenty bardzo mocne, do sprzedania Maćkowi
Sergio Kokis: Pawilon luster
początek przywołał mi studenckie wakacje (bo przecież już prawie są wakacje = Copa America), a dokładniej doświadczenia seksualne na wiejskiej drodze, będące skutkiem ubocznym długiego się całowania, przypomniałem sobie, dlaczego wtedy tak bardzo bolały mnie uda, ponownie wkrada się opis murzyńskich zabobonów, barwne opowieści z dzieciństwa wśród wielości kobiet, wspólne nie/dole ze starszym bratem, deklarowana samotność i intelektualna izolacja emigranta
Yolande Villemaire: La vie en prose
nie aż taki swobodny przelot myśli, „meta” proza o pisaniu prozy, co ciekawe, najbardziej ciekawe były wycieczki osobiste i opisywane doświadczenia, łącznie ze związkami emocjonalnymi, a i to bardzo skąpo dawkowane, w każdym razie skończyło się wtedy, kiedy już byłem w to wciągnięty
Dany Laferrière: Krzyk oszalałych ptaków
ponownie sięganie do afrykańskich początków, tym razem w wersji „intelektualnej”, tzn. branża czasopiśmienna w świecie dyktatury,
Nelly Arcan: Dziwka
przeintelektualizowane i przeemocjonowane wyznania „dziwki” na kozetce, strumień myśli, czasem zajmujący, potem nużący — ciekawsze wydaje się życie połączone z literaturą, trudno nie wspomnieć o biuście
Samuel Archibald: Dom jeden, dom drugi
zaczyna się wspaniale pod względem treści i zastosowanej figury (remont/kupno starego domu),
Maxime Raymond Bock: Nieruchomy podróżnik, przeł. Tomasz Swoboda
wyjątkowe pod względem treści, niemal sf, więc niskie, ale jakby wysokie
François Ricard: Uwagi o normalizacji literatury
tekst opisowo-literacki o quebeckości dawniej i dziś, ciekawe historycznie, lokalizacyjnie; świetna definicja grafomanii Kundery
Isabelle Daunais: Powieść bez przygody
druga analiza okołoteoretyczno-literacka o miejscu i w historii i rozwoju literatury Quebecu, teza o idylli
Joanna Warmuzińska-Rogóż: Trzy ciekawe pióra, trzy ważne nurty
prezentacje wyróżniających się w działkach: feminizm i sperymentyzm, migracyjna neoquebecka, autofikcja
Józef Kwaterko: Przybysze, czyli o pożytkach z migracji
rys historyczno-literacki: 1984 r. — pierwszy quebecki nr LnŚ, następnie czasopisma, historia, tendencje, powtórzenie/poszerzenie powyższych nurtów i pisarzy, Dany Lafferière i Akademia Francuska, „Jak bez wysiłku kochać się z Murzynem?” — przeczytać
Dominique Garand / Anna Wasilewska: Powieść jest gatunkiem dominującym (rozmowa)
ciekawy i dobrze czytający się wykład o współczesnej literaturze (i w powiązaniu z historią i quebeckością), o nowelach, prozach anegdotycznych (tutaj te dwie najlepsze ze zbioru), prezentacje frankofońskie LnŚ (racja)
Marcin Szuster: Jak ugryźć Greena?
o Henry Green, „Kochając” (przypomniałem siobie), ciekawa recenzja i opis, książka zapewne też, czytało się dobrze, jestem zachęcony
Agata Bielik-Robson: Światełko na mokradłach
Derrida i jego marksizm 20 lat po przełomie i „Końcu historii”, pisze ulubienica, nawet rozumiem, ale potem przedumane
Jerzy Jarniewicz: Konkretnie proszę
pozytywna recka studium 5 książek o poezji konkretnej
Michał Obszyński: Opowiadania z Quebecu
pozytywna recka nowel quebeckich, tyle że wszystkie podobnież smutne