czwartek, 9 maja 2013

Odcinek z majówką na wyjeździe



4 maja, sobota

My drogi i Miłościwie Nam Panująca przenieśliśmy się do krainy wiecznego zimna

Nieco krótszy sen, bo P. przychodzi popracować. Temp. osiągnęła szalone 14 stopni.
Ja siedzę, tak jak onegdaj siedziałem nad Wojtem 2. Niejako powtórka z obróbki, ale dużo już zapomniałem. Muszę sobie przypominać. Żmudne, ale konieczne. Siedzę i nadrabiam.
Wro. A także "The Men Who Stare at Goats" (2009). Wciąż bawiło.
No bo zajęło wszystkim dużo czasu, a tam tefałka się czuła samotna, to postanowiliśmy ją odwiedzić. W końcu długi weekend, trzeba szaleć. A przynajmniej skorzystać z okoliczności. Więc piwo, polityka, popcorn x 2, Renułar, programy, atrakcje i elcede.



5 maja, niedziela

Odcinek z zakończeniem majówki

My drogi i Miłościwie Nam Panująca spędziliśmy upojne godziny w ogrodzie

Wro 2 i absolutny wypas ogrodowy. Relaks. Ponadto golas.
Leżaki, takie prawdziwe.
Książki.
Napoje.
Lody.
Spacer.
Słońce.
Stopami boso po.
Aż szkoda było wracać, na szczęście pyzy nam zostały na pamiątkę.
I jeszcze trochę lenia na wieczór.
I nawet stream się powiódł i małej tradycji stało się zadość (OKC wygrali fuksem mecz nr 1).
Ponadto golas.
I turban.


Brak komentarzy: