potworna jakość, mamy lata 70., w ramach połączeń pojawia się Geoffrey Keen
film jest głupi jak kij od miotły (a ta przydatna bardziej)
acz, przecież ma wszystkie głupoty jak w "Nagiej broni", tyle że nie śmieszy
ale jest niezwykle absurdalne, kopalnia głupich pomysłów, tylko realizacja fatalna
film jest głupi jak kij od miotły (a ta przydatna bardziej)
acz, przecież ma wszystkie głupoty jak w "Nagiej broni", tyle że nie śmieszy
ale jest niezwykle absurdalne, kopalnia głupich pomysłów, tylko realizacja fatalna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz