poniedziałek, 28 sierpnia 2017

Slalom (1965)



zaczyna się dobrze, komediowo, zabawnie
Vittorio Gassman, Adolfo Celi, Daniela Bianchi (!)
Vittorio Gassman — ciekawe skąd znam tę szlachetną twarz, w każdym razie talent komediowy posiada, przez pierwszą część filmu chichrałem się niemiłosiernie, część w Alpach znakomita
później mamy spy-przygodowe rewelacje, gdzie Vittorio wraz z atrakcyjnymi kobietami (Beba Lončar) dokonuje cudów gry komediowej, więc: chichrałem się niemiłosiernie
szczęśliwe zakończenie, jakaż piękna włoszczyzna (podobnież muza Ennio, nie zauważyłem, bo nie raził)



The Spy with a Cold Nose (1966)



bardziej angielska komedia niż film szpiegowski, fabuła rozpisana na cały film, bardzo rozbudowane dialogi, dopracowany obraz
zyskuje dzięki komediowym rolom: Laurence Harvey, Lionel Jeffries, Daliah Lavi i znanego później z Indiany Jonesa — Denholm Elliott
co ciekawe, zaraz potem pojawił się winyl Riza Ortolaniego na dusty
właśnie dzięki wyjściowemu pomysłowi (buldog), odwróceniu wizerunku pracy agencji MI ileś całość wyglądała bardziej świeżo niż setka filmów z tej serii



Monolith Monsters (1957)



klasyczne sf z lat 50., nie ma tyle rzeczy do obśmiania, by mogło być na przeglądzie
oczywiście podoba mi się cz-b, jest dobrej jakości
fabuła, postacie, dialogi mają wszelkie wady naiwnego kina
acz efekty specjalne są całkiem w normie, pomysłowe
zakończenie bardzo szybkie i tendencyjne, wątki niedokończone, bo to krótki film był



The Man from S.E.X. / Licensed To Love And Kill (1979)



potworna jakość, mamy lata 70., w ramach połączeń pojawia się Geoffrey Keen
film jest głupi jak kij od miotły (a ta przydatna bardziej)
acz, przecież ma wszystkie głupoty jak w "Nagiej broni", tyle że nie śmieszy
ale jest niezwykle absurdalne, kopalnia głupich pomysłów, tylko realizacja fatalna



The Haunting (1963)



Richard Johnson jak zawsze stylowy (więcej szpiegowskich kryminałów!), Julie Harris nie mogę znieść, ale widziałem chyba najlepszy efekt w filmach grozy ever (drzwi)
racja, gra również Lois Maxwell, Claire Bloom (The Spy Who Came In from the Cold) i tak jak podejrzewałem Russ Tamblyn z West Side Story
zakończyło się właściwie tak jak miało, miło było popatrzeć na ludzką grozę psych, to takie nietypowe w dzisiejszym kinie



czwartek, 24 sierpnia 2017

czasy


dla wiernych fanów mam newsa, że włączyli nam monitoring i blocking (jednocześnie)
a między mlekiem a zasypianiem trudno mi się zmieścić
ale plany mam mocarstwowe