czwartek, 22 maja 2025

2025 NBA Playoffs Conference Finals: powrót klasyki, i to jaki!

 


a jeszcze wczoraj było oglądane, NYK 25 lat temu, jazda z 8 miejsca do finałów 1999, Reggie Miller killer

ależ ten rzut wzleciał nad obręczą! nie oglądałem na żywo, a i tak złapałem się za głowę

a że musiał wykonać gest? no musiał




wtorek, 20 maja 2025

Runnner – A Welcome Kind of Weakness (2025)

 


nie powiem, czasem jest to pan Dalecki z Pruszcza Gdańskiego, ale jednak się tam dzieje w każdej minucie, a otwarcie jest boskie, jest emo, co mi powiesz na to

miałem dzisiaj absolutnie wakacyjnie cudowny dzień

https://runnner.bandcamp.com/album/a-welcome-kind-of-weakness


czwartek, 8 maja 2025

2025 NBA Playoffs Second Round: cuda

 


o ile, o ile jeszcze mógłbym podejrzewać, że nr 1 wschodzie może przegrać dwa mecze u siebie, to ogólnie początek drugiej rundy fantastycznie zaskakujący


dzisiaj niezmiernie mnie zszokowało i uradowało drugie zwycięstwo nierzucających Knickerbockers


te dwa zjawiska wykraczają nieco poza ramkę, choć trzeba dodać, że GSW, a zwłaszcza Denver na wyjeździe to też zacna, obiecująca historia (tak, to jeszcze buzzer dunk z pierwszej rundy, bo rzut Aarona nie był aż tak super na foto, jak z akcji)


jakkolwiek rozmiary drugiej porażki były równie porażające


oglądałem z wypiekami

NYK game 1

https://youtu.be/hjx6zHjucnU

NYK game 2

https://youtu.be/-ecz9Tz-xx8

Indy game 2

https://youtu.be/5azTdfzb58c

Denver game 1

https://youtu.be/VXA8RLzMMdM



sobota, 3 maja 2025

Whitney K - Rosy (2025)

 


kochany (nie wiem czemu) facet wrócił, ależ JAK ON WRÓCIŁ!!!

to był 2021, "Two Years", o było wiele zwiedzania Biskupiej Górki i lasów jeszcze ze śpiącym wózkiem, album jest w jakiejś pierwszej dziesiątce
(nie żałuję tego koncertu w Berlę, bo te rock wersje nie kręcą, jest płyta live, widać)

zaś facet, choć jest powtarzalny, to jednak absolutnie wyjątkowy
https://youtu.be/vxrpSiIGqFw?t=15
https://youtu.be/dTsHxEhWAD0?t=997



https://whitneyk.bandcamp.com/album/rosy


czwartek, 1 maja 2025

Lucy Leave

 


kurde, ja to znam, znałem, i wciąż znam/znałem
oczywiście jestem w drużynie, że Syd Barrett
piękne wydanie:
https://www.discogs.com/release/14408375-Pink-Floyd-Lucy-Leave
dawno mnie w tamtych rejonach nie było, ale wszystko jest na cacy:
https://en.wikipedia.org/wiki/The_Early_Years_1965%E2%80%931972
w przeciwieństwie do bandów post-hc w przypadku dinozaurów rocka początki są zawsze fajniejsze
a to wszystko stąd, że wzięła się nowa wersja:
https://godunknownrecords.bandcamp.com/album/3-x-7


Cultdreams - Things That Hurt (2019)

 


nie wiedzieć czemu już wcześniej, robiąc przymiarki do Big Scary Monsters, miałem tę płytę w zapasie i to bardziej dla okładki i zawartości (środka nie widziałem) (kolory wyglądają lepiej niż na tym foto)
po czym jak już zabrałem się za to jeden z dziesięciu (22 PLN wyjściowo, 37 z przesyłką i cłem z UK), to się zdziwiłem tym hałasem i pokrzykiwaniem
czyżby ten smutek mnie onegdaj uwiódł? nostalgiczny początek?
dopieeeero, jak po kilku dniach obróciłem na stronę B znalazłem powód, to chodziło o to: