z punktu widzenia kariery tego zespołu z zastraszająco uroczego miasteczka Hebden Bridge (maja tam kanał!) to już chyba nieaktualne, ale muzycznie to są stałe cyrkulacje
vreen. johann vreen
no mnie się podobało live, a nagraniu niczego brakuje, ba, jest nawet lepiej!
taki emo-grunge riff najbardziej ofc:
https://snakes-snakes-snakes.bandcamp.com/track/eyes-2
https://cinephiliabeyond.org/the-taking-of-pelham-one-two-three/
no kupiłem płytę tego starego dziada, bo i tak bym to zrobił; niech nikogo nie zwiodą te pyszne popierduchy, że Thurston nie zjada swojego własnego (dali się zwieść pianinem!) — to jest cały katalog SY; słabo zrobione banały, normalnie lo-fi, ale w końcu Produced by Eva + Thurston Moore; jest jeden elektryzujący CAN-owski moment; ale następną też oczywiście kupię!
ps. najmłodsi mówią, że ten pan śpiewa jak tata, więc może lepiej posłuchajmy elektrycznych zapalniczek xd